Drodzy Przyjaciele z UK (Ci których znam i Ci, którzy tylko znają mnie).
U nas słońce a u Was Brexit. Nie wiem, w jakiej jesteście kondycji psychicznej ale (razem z Jaśkiem) bardzo chcę Wam powiedzieć, że zawsze kiedy byłem u Was i opowiadaliście mi swoje niezwykłe historie, szczerze Was podziwiałem. Bo każdy z Was ma swoją, unikalną , jedyną drogę do odniesionego sukcesu.
Zawsze byłem pod wrażeniem i opowiadałem o tym po powrocie, jak niezwykle kreatywni, uparci, niezłomni i odważni jesteście.
Dlatego chcę Wam powiedziec, “Polacy nic się nie stało”. Poradzicie sobie dokładnie tak samo jak dotychczas. Nikt Was tam nie przyjmował z bukietem róż. Wszystko co osiągneliście, zawdzięczacie sobie i swojej determinacji, otwartości na zmiany, ryzyko i absolutne wyjście poza sferę komfortu. To Wasza gotowość do doświadczania nowego postawiła na waszej drodze pomocnych ludzi. I tak jak dotychczas nic Wam się nie udawało, tak i teraz jesteście i będziecie sprawcami swojego życia.
Wierzę, że w ogólnym rozrachunku, pięknego życia. I tego Wam życzę z całego serca. A po za tym, jak wiecie z moich wykładów “co nie zabije to….. nie zabije” 🙂. I to jest dobra wiadomość.
No i oczywiście “jak się przewrócisz to… możesz sobie poleżeć”. Ważne tylko, abyście wstając, wzięli coś z ziemi przydatnego dla siebie, i abyście poszli dalej.
IKHAKIMA
Ps. Może to za bardzo patetyczne, i wcale Brexit Was nie martwi, ale miałem taką potrzebę napisać coś specjalnie do Was.
Jacek Walkiewicz - 2024 - Wszelkie prawa zastrzeżone.