Każda osoba, która wesprze zbiórkę na pomagam.pl kwotą minimum 300 zł, otrzyma ode mnie w prezencie 5 książek z mojej prywatnej kolekcji. Książki są używane, ale w dobrym stanie. Każda będzie ostemplowana, a jedna z nich będzie miała specjalną dedykację ode mnie. Dodatkowo, w paczce może znaleźć się osobisty gadżet, który zbierałem przez lata, wybrany losowo. Prezenty te nie są przedmiotem sprzedaży i nie podlegają reklamacji. Wszystkie zostaną dostarczone w ciągu 30 dni. Z góry dziękuję za Twoje wsparcie 😊
Wejdź na stronę zbiórki i wesprzyj ją kwotą min. 300 zł
Wypełnij formularz i zostaw dane do wysyłki
Paczka zostanie wysłana do 30 dni. Dziękuję 😊
Witajcie,
Chciałabym podzielić się historią mojej rodziny - historią siły, determinacji i poświęcenia. Nasza rodzina: mama Małgorzata (45 l.), tata Krzysztof (47 l.) oraz ja – Agata (18 l.) i moi bracia: Szymon (22 l.), Sebastian (16 l.) i Ignaś (1 miesiąc), przez wiele lat była oparciem dla innych. Teraz jednak, gdy role się odwróciły, kiedy to nasz dom - nasze schronienie - grozi zawaleniem, musimy zawołać o pomoc.
Moja mama, Małgorzata (45 l.), to niesamowita kobieta o wielu talentach i ogromnym sercu. Z wykształcenia krawcowa, potrafiła zawsze tworzyć piękne rzeczy własnymi rękoma. Ale to nie tylko umiejętności krawieckie wyróżniają ją spośród innych. Jej prawdziwym darem jest zdolność do dawania wsparcia i pomocy tym, którzy jej potrzebują. Od lat mama angażuje się w pomoc osobom starszym i niepełnosprawnym, odzyskując wiarę w siebie i swoje możliwości. Nawet po stracie pracy nie poddała się, zamiast tego rozwijała swoje pasje - rękodzieło stało się dla niej nie tylko sposobem na zarobek, ale także sposobem na wyrażenie siebie i pomaganie innym. Jej praca na etacie w firmie sprzątającej to tylko kolejny dowód jej niezłomnej determinacji i gotowości do działania. Obecnie jest na urlopie macierzyńskim. Jej skromność nie pozwala jej prosić o pomoc, ale teraz musimy zrobić to za nią.
Teraz, gdy mojemu ojcu, Krzysztofowi (47 l.), który był opoką dla naszej rodziny, przydarzył się wypadek, a choroby ograniczają jego możliwości (od 7 lat leczy się na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, do tego doszły problemy kardiologiczne), stajemy przed ogromnym wyzwaniem. Rodzina, która zawsze radziła sobie z trudnościami, teraz potrzebuje Waszej pomocy. Naszym marzeniem jest dokończenie budowy domu, który ma być naszym bezpiecznym miejscem, gdzie możemy znaleźć spokój i stabilność.
Nasze marzenie o nowym domu, który zaczęliśmy budować kilka lat temu, jest naszą ostatnią deską ratunku. Jednak brak możliwości finansowych uniemożliwia nam dokończenie budowy. Dlatego prosimy o pomoc - pomoc, która pozwoli nam zakończyć budowę i wrócić do normalności, do godnego życia, którego tak bardzo potrzebujemy.
Każda kwota, nawet najmniejsza, będzie ogromną pomocą dla naszej rodziny. Dziękujemy z całego serca za okazane wsparcie.
Jacek Walkiewicz - 2025 - Wszelkie prawa zastrzeżone.